W dniach 17 do 21 września 2023 roku, uczniowie z rodzicami i opiekunami, uczestniczyli w wycieczce do jednej z piękniejszych Stolic Europy- Paryża. Podczas trzech dni zobaczyliśmy Katedrę Notre Dame, Pałac Sprawiedliwości, Conciergerie. Spacerowaliśmy po Dzielnicy Łacińskiej z Sorboną i Panteonem, także na Polach Elizejskich, gdzie zobaczymy Łuk Triumfalny. Wdrapaliśmy się na Montmartre  z bazyliką Sacre Coeur, a potem zobaczyliśmy :  Place Clichy, Place Blanche z Moulin Rouge, Place Pigalle, Place du Tertre.

Drugi dzień spędziliśmy na braniu udziału w przygodach jakie oferuje największy park rozrywki – EURODISNEYLAND. Przedziwne uczycie móc cofnąć się do czasów dzieciństwa i dotknąć tego bajkowego świata. Przelecieć powietrznym statkiem nad dachami nocnego Londynu, zawitanie na Wyspie Skarbów czy penetrowanie jaskiń Piratów z Karaibów, gdzie skarby były na wyciągnięcie ręki. Wiele osób z grupy zdecydowało się także na odwiedzenie mrocznego Hotelu z filmu „The Twilight Zone”. Ta emocje sięgnęły zenitu, kiedy wprowadzeni przez pokryte pajęczynami wnętrza, stylizowanego na lata dwudzieste ubiegłego stulecia foyer,  mały pokoik wypchany po brzegi starymi półkami pełnymi książek, starych zegarów, wypchanych zwierząt, gaśnie światło, oglądamy stary, czarnobiały film wprowadzając nas w historię tego miejsca. Później idziemy piętro wyżej i czekamy w obskurnym korytarzu. Dizwny hotelowy boy wprowadza nas do widy z czterema rzędami foteli. Każe zapiąć pasy i wychodząc odwraca się i rzuca na pożegnanie „uważajcie, żeby nie pospadały wam okulary”. Echo jego śmiechu niknie w krótce w ciemnościach. Na zamkniętych drzwiach windy widać czarno białą dziewczynkę, która śpiewa niewinną piosenkę, po czym zostajemy drastycznie porwani w górę. Zawieszenie. Niepewność i chwila, której czujesz, że to pułapka bez wyjścia. W tym momencie winda zaczyna spadać przez kilka pięter a ty nie wiem czy wyjdziesz z tego żywy.

Po wizycie w strasznym hotelu, przejazd kolejką dla dzieci czy wizyta w świecie Zygzaka Mcqueena to czysta zabawa.

W ostatnim dniu zachwyciliśmy się perełką światowej kultury, odwiedzając muzeum LUWRU, przez kilka godzin przemierzając tysiąclecia, epoki, kontynenty, światy, których już nie ma, a których wybitne dzieła wciąż cieszą rzesze turystów. Pokłoniliśmy się Mona Lisie, zagłębiliśmy się w świat cieni Caravaggia, dotknęliśmy Nike z Samotraki, spędziliśmy chwile w starożytnym Egipcie, podziwialiśmy rzeźby starożytnej Grecji. Eh, gdyby tak było więcej czasu…

 W godzinach popołudniowych podziwialiśmy Paryż z pokładu statku, płynącego po Sekwanie. Dane nam było obejrzeć skalę zniszczeń katedry Notre-Dame i zaawansowanie prac, nad odbudową. Mijaliśmy stare kościoły, Pałac Sprawiedliwości, mosty, którymi wędrowaliśmy dzień wcześniej. Mięliśmy miejsce, w którym James Bond, w jednym z filmów lądował na spadochronie. Zobaczyliśmy miejsce, w którym główny bohater książki „Club Dumas”, zekranizowanej przez Romana Polańskiego, Dean Corso walczył z ochroniarzem Liany. Odnaleźliśmy też miejsca z Frantica Polańskiego, przyjrzeliśmy się aniołom podpierającym przęsła niektórych rzecznych przepraw. Szkoda, że rejs nie objął przepłynięcia pod sławnym mostem Mirabeau, o którym tak pięknie pisał Apollinaire. Może uda się następnym razem. Późnym popołudniem udaliśmy się na plac Trocadero, pod Wieżę Eiffla. Po ponad godzinnym czekaniu udało nam się wiechać na „drugie” pięto wieży i przez prawie godzinę kontemplować Paryż z wysokości 116 metrów, w intensywnym wietrze i chylącym się ku zachodowi słońcu. Wizyta na tej wysokości była doskonałym podsumowaniem wizyty we francuskiej stolicy. Z wysokości po raz ostatni dane nam było zobaczenie wszystkich odwiedzionych wcześniej atrakcji.  

Niewątpliwą atrakcją wycieczki był fakt, że miasto zwiedzaliśmy podróżując metrem.

Dziękujęmy Margotravel z Wrocławia za doskonałą organizację naszego wyjazdu a naszemu Pilotowi – Panu Zygmuntowi wielkie słowa uznania za przekazaną nam wiedzę.